top of page

 VI Zbiórka Porozumienia w Bydgoszczy

11-12.04.1981

Instruktorzy KIHAM ze strajkującymi rolnikami przed siedzibą ZSL.  Zdjęcie z archiwum Zespołu Historycznego ZHR Bydgoszcz

                                                            ***

Tym razem Bydgoszcz - miasto sławne /niestety/ w ostatnich czasach nie tylko zabytkami,. Miasto dzielne i rozważne , w co niektórzy wątpić raczyli.

Znając kłopoty tutejszego KIHAM jechaliśmy do Bydgoszczy nie spodziewając się zbyt wiele. Tymczasem Bydgoszcz zaskoczyła nas i organizacją /prawdziwie harcerską/ i wspaniałą przyjacielską atmosferą. Przede wszystkim sala obrad. Przygotowana wspaniale - wydawało się, że to biwak w głębi puszczy. Ani by się kto domyślał, że był to i jest na codzień zwykła sala hufca. Dla nas zręczne ręce organizatorów wyczarowały coś na kształt pieczary w gęstych leśnych ostępach. Byliśmy zachwyceni i oczarowani...

Nie mniejszy zachwyt, a na pewno zaskoczenie wzbudziło w nas zafundowane przez Komendę Hufca Bydgoszcz - Miasto zaprowiantowanie... Dla smakoszy wystarczy wspomnieć Flaczki z Kalmara - palce lizać - bomba !

Program spotkania został przygotowany przez Radę Porozumienia rozważnie i staranni. Już w piątek kominek i wstępne rozmowy, konsultacje przybywających delegatów. Właściwe prace rozpoczęły się w sobotę /11.IV/. Omawiano w komisjach m.in. akcję obozową, zloty drużyn i zastępów, propozycje metodyczne i programowe /szkolenia, stopnie itd/. Tworzono zręby Rady wydawniczej dla całej Polski itp.

Po śniadaniu wycieczka delegatów po Bydgoszczy: zwiedzano Stare Miasto, zabytki i kościoły, Bydgoską "Wenecję"a także "wsławioną" ostatnio Wojewódzką Radę Narodową.

W niedzielę przy układaniu Komunikatu doszło do ostrych kontrowersji. Niektóre Kręgi nie zaakceptowały przedstawionego projektu dokumentu Porozumienia. /w tym i my/. Spór dotyczył zbyt ostrej i negatywnej oceny rezultatów VII Zjazdu ZHP. W pewnej chwili doszło do dramatycznego impasu - gdy cztery Kręgi po ogłoszeniu wyników głosowania założyły do podjętej uchwały swoje "Votum Separatum". Ostatecznie , na wniosek kilku Kręgów , zmieniono i przeredagowano tak ów kontrowersyjny fragment, że okazał się możliwy do przyjęcia przez wszystkie Kręgi. /oprócz bardzo radykalnie nastawionych delegacji lubelskiego KIHAM który założył swoje "Votum Separatum"./

Wieczorem kominek. Gościliśmy przedstawicieli MKZ-tu Bydgoszcz z Panem Łabendowiczem na czele. Wysłuchaliśmy przejmującego nagrania z przerwanej gwałtem sesji Rady Narodowej. potem dyskusja i wzajemne pytania i odpowiedzi. Ostro przyciśnięto pytaniami zwłaszcza Łabendowicza za jego list do KKP. Potem dyskusja - bardzo gorąca. Padały argumenty, poparte przez naszych gości z MKZ-tu bydgoskiego aby, znając już wyniki Zjazdu wystąpić z ZHP i stworzyć swoją organizację harcerską, alternatywną dla oficjalnie istniejącej. Ta propozycja zdziałała jakby  kij wsadzony do mrowiska, zdecydowanie odrzucił ją Kraków, a za nim Gdańsk, Poznań, Łódź i dalsze Kręgi. "Za" były przede wszystkim 

Lublin i Warszawa, choć ta ostatnia miała też pewne wątpliwości... Krzyżowały się więc racje i argumenty, temperatura dyskusji rosła . Głosy polemistów były ostre i zdecydowane , lecz nie zacietrzewione i otwarte na logiczne wywody adwersarzy. Tak, różnice nikogo nie zaślepiały, bo łączyła nas wspólna troska o Harcerstwo i jego dalszą przyszłość. Wyjaśniono więc Gościom - że Harcerstwo to przede wszystkim ruch wychowawczy - i to z nie byle jakimi tradycjami i doświadczeniami.

Ostatecznie Goście z "Solidarności" przyznali, że ich wcześniejsza propozycja nie uwzględniała wszystkich przesłanek i teraz, po wysłuchaniu naszych racji widzą, że sprawa jest bardziej skomplikowana i być może Kręgi mają rację aby harcerstwo "odnawiać" od wewnątrz, w ramach tradycyjnej struktury. Resztę wieczoru wypełniły wesołe i tęskne harcerskie piosenki...

Grubo po północy, po odśpiewaniu w bratnim kręgu wieczornego capstrzyku- część delegatów ułożyła się do snu, młodzi zaś - w ciasnym kole pozostali przy płonących świecach symbolizujących płonące ognisko. Zasypiając już, Wasz reporter słyszał jeszcze, jak Dh-na Miecznikowska z Łódzkiej 18-tki strofuje nocnych entuzjastów pogwarek, że "po wieczornym kręgu - nie śpiewa się już"...

W niedzielę, głównym punktem programu była "wyprawa" do gmachu ZSLu - do strajkujących tam od wielu już dni rolników. Długim rzędem, w pełnym tradycyjnym umundurowaniu /nawet krótkie spodnie, mimo że kwiecień/, przemaszerowaliśmy ze śpiewem i okrzykami przez całe miasto, budząc wszędzie zdumienie i zaciekawienie. W budynku okupowanym przez Chłopską Solidarność przebywaliśmy kilkadziesiąt minut, by wreszcie pożegnać się z gościnną Bydgoszczą. Stąd było już dla wyjeżdżających do różnych miast Polski delegacji Kręgów zupełnie blisko do dworca kolejowego. Na koniec trzeba jeszcze koniecznie wspomnieć o Druhnie hm. Bogusi Pasiece i jej kilkunastu "pracowitych pszczółkach" /ach ten żółto-szary kolor mundurów/ z 19 pomorskiej Drużyny Lotniczej. wspaniała organizacja i służba zlotowa Zbiórki Porozumienia! A w dodatku - jak te Druhny są urocze!!!.

Bydgoszcz - tak jak przywitała nas słońcem, tak i żegnała pogodą. Słoneczny, dobry omen! (pisownia oryginalna)

                                                                                                                                                                                                 Bitum 

Relacja phm. Piotra Wysockiego "Bituma"  z  krakowskiej "Zielonej Trójki" opublikowana w  nr.3 - 4 Czuwaj /Czasopiśmie KIHAM Kraków/

Obrady zespołów roboczych. Zdjęcie z archiwum Zespołu Historycznego ZHR Bydgoszcz

Instruktorzy KIHAM  wśród strajkujących rolników w gmachu ZSL. Zdjęcia - Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Bydgoszczy 

 

                  Budynek Komendy Hufca Bydgoszcz-miasto przy ul. Libelta gościł VI Zbiórkę Porozumienia KIHAM. W Zbiórce uczestniczyli przedstawiciele Kręgów z: Białej Podlaskiej, Bydgoszczy, Garwolina, Gdańska, Gliwic, Gorzowa Wlkp., Kalisza, Katowic, Krakowa, Lublina, Łodzi, Opola, Poznania, Torunia, Warszawy, Wrocławia, Zakopanego i Zielonej Góry. Gospodarzem zbiórki był komendant bydgoskiego KIHAM hm.Mariusz Dopierała. W sali plenarnej Domu Harcerza Mariusz wyczarował z materaców i siatki maskującej podpartej młodymi brzózkami leśną polanę na której odbywały się obrady. Z sufitu zwisała flaga z portretem BP.

 

W czasie obrad omówiono sprawy organizacyjne, a następnie podzielni na cztery zespoły przystąpiliśmy do prac. Pierwszy dyskutował nad komunikatem Rady porozumienia po VII Zjeździe ZHP (komunikat zamieszczony poniżej). Zespól drugi obradował nad  formami pracy drużyn starszych, stopniami, sprawnościami, oraz omawiał plany działań szkoleniowych z kadrą instruktorską. Uczestnicy tego zespołu zorganizowali w pobliskim parku zajęcia z grami i zabawami dla dzieci z okolicznych kamienic.  Trzeci planował udział środowisk w zlocie 70-lecia w Krakowie, zlocie w Rogoźnicy , zlocie drużyn żeńskich w Rebizantach, oraz ewentualnym udziale w zlocie skautów w Kanadzie. W zespole czwartym debatowano nad wydawnictwami kręgów.

W trakcie zbiórki zaprezentowano kilka wersji projektu znaczka KIHAM autorstwa hm.Ryszarda Wcisły. 

 

W dniu 11 kwietnia odbył się kominek z zaproszonymi gośćmi członkami MKZ NSZZ Solidarność, uczestnikami zajść w Wojewódzkiej Radzie Narodowej w tzw. Prowokacji bydgoskiej: Mariuszem Łabendowiczem, Dariuszem Dorczewskim i Tomaszem Rzeźnikiem.

12 kwietnia uczestnicy przemaszerowali do siedziby ZSL na ul. Dworcowej do strajkujących rolników z Solidarności. Strajkowi przewodniczył Roman Bartoszcze któremu przekazano wyrazy poparcia od uczestników Zbiórki Porozumienia.

 

Rozczarowani wynikami zjazdu ZHP środowisko dzieli się na dwa obozy na zwolenników wystąpienia ze związku oraz większość która chce pozostać w ZHP i podjąć bardziej radykalne działania w celu odnowienia harcerstwa. Po zbiórce środowiska Warszawy 14WDH, 70 WDH i środowiska Lublina wystąpiły z ZHP i utworzyły Niezależny Ruch Harcerski. Na zakończenie obrad wydano oświadczenie które odnosiło się krytycznie nie tylko co do przebiegu, ale także do efektów prac trwającego VII Zjazdu ZHP. Z jego treścią  można zapoznać się poniżej. W czasie obrad odwiedził nas gospodarz obiektu hm.Janusz Pruski ówczesny Komendant Hufca Bydgoszcz-miasto. 

        

hm.Piotr Grądziel

bottom of page